Fałszywe „bliźniacze" domeny (typosquatting) - jak je wykryć i ostrzec klientów?
Literówka w adresie, przypadkowe kliknięcie linku, który „wygląda" znajomo - to wystarczy, by dane Twojego klienta wpadły w ręce oszustów. Cyberprzestępcy rejestrują domeny łudząco podobne do prawdziwych, aby kraść dane klientów i niszczyć reputację, na którą firmy pracują latami. Często dowiadujesz się o tym jako ostatni - gdy wściekły klient dzwoni z pretensjami. Sprawdź, jak można to wykryć i wyprzedzić oszustów o krok.
Czym jest typosquatting?
Typosquatting (znany też jako „porywanie URL") to praktyka rejestrowania domen internetowych, które celowo naśladują popularne adresy. Bazuje ona na pośpiechu i nieuwadze internautów. Gdy użytkownik popełnia drobny błąd podczas wpisywania adresu lub klika link wyglądający na poprawny, trafia na fałszywą stronę.
Witryny te często są wierną kopią oryginału - mają to samo logo, układ graficzny i kolorystykę. Dzięki temu ofiara traci czujność i bez wahania podaje dane logowania czy numery kart płatniczych. Celem ataku jest zazwyczaj phishing, czyli kradzież tożsamości lub instalacja złośliwego oprogramowania.
To może Cię zainteresować: Czym jest phishing? Jak chronić siebie i swoją firmę przed cyberoszustwami.
Przebieg oszustwa - jak wyglądają fałszywe domeny?
Oszuści stosują sprawdzone techniki manipulacji adresem URL, które warto znać, aby szybciej dostrzec zagrożenie. Najczęściej bazują oni na prostych literówkach (np. gogle.com zamiast google.com) lub podmieniają końcówki domen, rejestrując np. adres .com zamiast Twojego .pl. Jeszcze bardziej zaawansowane są homoglify - ataki wykorzystujące znaki z obcych alfabetów (np. cyrylicy), które dla ludzkiego oka wyglądają identycznie jak litery łacińskie, choć dla komputera są zupełnie czymś innym.
Jak wykryć zagrożenie? Monitoruj je
Nie możesz zablokować domeny, o której istnieniu nie wiesz. Dlatego obrona przed typosquattingiem wymaga dwóch filarów - monitoringu i szybkiej reakcji.
Zamiast tracić czas na to, by ręcznie przeszukiwać sieć, znacznie lepiej postawić na zautomatyzowane rozwiązania, które skanują rejestry domen 24/7. Służą do tego usługi takie jak rekonesans bezpieczeństwa, które analizują nowo powstające adresy i natychmiast alarmują, gdy ktoś zarejestruje nazwę podobną do Twojej. Dzięki temu dowiadujesz się o ataku w fazie przygotowań, często zanim na fałszywej stronie pojawią się jakiekolwiek niebezpieczne treści.
Checklista - 4 kroki, gdy znajdziesz fałszywą domenę
Wykryłeś podejrzany adres. Co teraz? Działaj spokojnie, według planu.
- Nie wchodź na stronę z firmowego sprzętu. Otwieranie podejrzanych linków w firmowej sieci to ryzyko infekcji malwarem. Zamiast tego użyj odizolowanego środowiska (np. maszyny wirtualnej) lub zewnętrznego narzędzia do analizy URL.
- Zrób zrzut ekranu. Zabezpiecz dowody. Fałszywe strony często znikają po kilku godzinach, by pojawić się ponownie później. Screenshot z widoczną datą i godziną będzie niezbędny w ewentualnym sporze prawnym.
- Zgłoś nadużycie (Abuse). Wyślij zgłoszenie do rejestratora domeny i firmy hostingowej (dane znajdziesz w bazie WHOIS). W przypadku znaków towarowych możesz też skorzystać z procedury UDRP - to rodzaj sądu polubownego, szybszego od tradycyjnego procesu.
- Ostrzeż klientów. Jeśli strona aktywnie wyłudza dane, musisz natychmiast poinformować użytkowników.
Kiedy i jak informować klientów o zagrożeniu?
Komunikat wyślij tylko wtedy, gdy zagrożenie jest realne (np. fałszywa strona zawiera formularz logowania). Nie chodzi o to, by siać panikę, lecz budować świadomość. Opublikuj ostrzeżenie na stronie głównej, w social mediach i wyślij mailing.
Pamiętaj - w ostrzeżeniu nigdy nie linkuj do fałszywej domeny! Podaj jej nazwę w formie tekstowej (w cudzysłowie lub jako obrazek), aby żaden klient odruchowo w nią nie kliknął.
Poniżej znajdziesz wzór bezpiecznego komunikatu.
Temat: Ważne - ostrzeżenie przed próbą oszustwa
Treść:
Drodzy Klienci,
w trosce o Wasze bezpieczeństwo informujemy o wykryciu próby podszycia się pod naszą markę. Zidentyfikowaliśmy fałszywą domenę o nazwie „przykładowy-fałszywy-adres.pl", która naśladuje naszą witrynę.
Przypominamy, że jedynym prawdziwym adresem naszego serwisu jest [<www.twojaprawidlowastrona.pl>].
Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności:
- zawsze sprawdzajcie adres w pasku przeglądarki przed zalogowaniem;
- nie klikajcie w podejrzane linki w SMS-ach i e-mailach.
Podjęliśmy już kroki prawne w celu zablokowania fałszywej witryny.
Z poważaniem,
Zespół [Nazwa Twojej Firmy]
Ktoś może właśnie rejestrować domenę łudząco podobną do Twojej. Zleć nam usługi cyberbezpieczeństwa i wyprzedź oszustów o krok.








